niedziela, 1 października 2017

czwartek, 28 września 2017

Piękno dmuchawca część 2

Dmuchawców część druga, czyż nie piękne...aż miło popatrzeć...

Magiczne własciwości kukurydzy


         Bardzo lubię kukurydzę i jej piękny żółty kolor, czasami prawe pomarańczowy. Zdarza mi się czasami ją jeść prosto z puszki, ale ugotowana świeża jest nie do zastąpienia.Bardzo dobrze sprawdza się w różnych sałatkach, ale nie o tym będę pisać. Kukurydza ma różne właściwości magiczne, jak prawie każda roślina, ale zacznę od początku.
        Matka kukurydza jest boginią obfitości, płodności i urodzaju, jest czczona od bardzo dawna. Indianie Zuni używali kukurydzy o różnych kolorach w religijnych rytuałach. Kukurydza niebieska jest używana do błogosławieństw i rozrzucana jako ofiara.
        Ziarno [jedno] kukurydzy wkłada się do kołyski aby chroniło dziecko przed negatywnymi siłami.Pęczek kolb zawieszony u góry lustra przynosi pomyślność temu domowi, natomiast naszyjnik zrobiony z suchych czerwonych ziaren kukurydzy podobno zapobiega krwawieniu z nosa. Pyłek kukurydziany był używany do sprowadzania deszczu, prawdopodobnie rzucali go w powietrze z intencja.
       Siłą kukurydzy jest: ochrona,szczęście, finanse,dobrobyt i rodzina. Kukurydza pomaga docenić tradycyjne wartości, uczy mądrego gospodarowania zasobami materialnymi i wzmacnia więzi rodzinne. Podobno spalenie jesienią w ognisku nieparzystej ilości kaczanów kukurydzy, zapewnia dobre zbiory i urodzaj w następnym roku i powodzenie materialne. 
        Mamy teraz sezon na to wspaniałe warzywo, także cieszmy się nie tylko jego walorami smakowymi. Sama znalazłam kilka nowych przepisów na smaczną kukurydzę z patelki z kurkami jak i zasmażana z cebulą i śmietaną, wypróbuje je na pewno. 

niedziela, 24 września 2017

Zieleń i rosa Magia Natury

Uwielbiam patrzeć na zieleń ,a do tego rosa ...tworzą wspaniałą kompozycję, oczywiście nie mogłam się oprzeć...

piątek, 22 września 2017

Piękno dmuchawca

    Piękno natury, niby zwykły dmuchawiec a jakie piękne zdjęcia ,sztuką jest patrzeć tak na świat aby dostrzegać te cuda które nas otaczają...jestem wdzięczna ,że mogę się tym z wami podzielić...

Las i jego mieszkańcy magia lasu

  Nie mogłam się powstrzymać ,aby pokazać te piękne zdjęcia z lasu i jego mieszkańców, szanujmy i kochajmy naszych braci mniejszych...

Już jesień -czy musi być ponura?

          Dzisiaj pierwszy dzień jesieni, co prawda liście jeszcze nie takie jak na zdjęciu, bo to dopiero początek ,ale w ogrodzie brzoza już gubi żółte liście od połowy sierpnia. Za oknem pada, ale mój nastrój jest dobry, od kiedy stosuję poranną ''wdzięczność'' mam więcej zadowolenia w sobie i radości, jeżeli tak to mogę ująć. Na przykład wczoraj wybieraliśmy się na grzyby, ale padało, ale mimo wszystko się zdecydowaliśmy. Jak dotarliśmy do lasu okazało się ,że tam nie pada, ale stało kilka samochodów, więc myśleliśmy ,że grzyby są ale pewnie nam wyzbierali. Okazało się ,że rzeczywiście grzybów nie ma i miny nam trochę zrzedły , ale powiedziałam to chociaż skorzystajmy z lasu w inny sposób, zauważmy jego bujną roślinność i powdychajmy wspaniały leśny klimat który tak naprawdę jest uzdrawiający, wystarczy około pół godziny w lesie aby naładować akumulatory na kilka dni. Jak tak powiedziałam to nawet ptaki zaczęły ćwierkać , co ostatnio zdarza się rzadko. Jak wchodziliśmy do lasu ,trzeba przejść taką drogą ,przy której mama znalazła jednego maślaka, ale jak wracaliśmy mama powiedziała ,że szkoda ,że mamy tylko jednego maślaka, bo chętnie zjadła by smażone ze śmietana. I kiedy usiadła na kamieniu by odpocząć , koło niej znalazłam kilka następnych maślaków. Te kilkadziesiąt metrów do samochodu przy drodze okazało się bogatych w te grzyby i nazbierałam ich sporo i śmialiśmy się ,że mamy chęć na sos zmobilizowała nas do szukania w tej trawie. Więc nasza wyprawa okazała się bogata w doznania estetyczne , energetyczne i humor który nam poprawiły maślaki. Ten las do którego jeździmy jest przepiękny, prawie wszędzie sosny i świerki , a mech jest tak miękki ,że chodzi się jak po grubym włochatym dywanie. Zawsze jak tam chodzimy przypomina mi się fraszka-''Wiecie dlaczego mech rośnie w lesie? Po to żeby nie było słychać szyszek jak spadają.''
         Wdzięczność i szukanie dobrych rzeczy w na pozór złym zdarzeniu ,przynosi bardzo dużo dobrego, nasze myśli tak naprawdę wpływają na to jak postrzegamy świat w okół i to od nas zależy ,czy będziemy wkurzeni ,że za oknem leje, ale możemy również pocieszyć się ,że jak pada to roślinność korzysta i będzie dorodna , albo wykorzystać ten czas na fajna książkę, albo spotkanie z przyjaciółmi, po co się złościć o coś na co nie mamy wpływu, ale mamy wpływ na to jak postrzegamy to wszystko co nas otacza. Może nas złościć szarość dnia, ale możemy ubrać się kolorowo i uśmiechnąć się do siebie w lustrze. Myślmy pozytywnie i szukajmy dobra we wszystkim to i wszystko będzie dla nas dobre i nawet się okaże ,że ten wstrętny sąsiad jest ostatnio nawet miły.
          Bądźmy również mili dla siebie i rozmawiajmy ze sobą tak jak z najlepszym przyjacielem i nie karćmy siebie za coś co , za co innym byśmy nie zwrócili uwagi , kochajmy siebie i to wszystko co nas otacza a to wszystko odwdzięczy się radością również.
            A wracając do maślaków to były przepyszne...

środa, 13 września 2017

Czy istnieje książe z bajki?

       Dawno nie pisałam na blogu, a dzisiaj przeglądałam zdjęcia i księciunio żaba tak mi się spodobał , że postanowiłam coś napisać. Wiele z nas ,a właściwie wielu ponieważ dotyczy to mężczyzn również, czekamy na księcia z bajki lub księżniczkę , którzy sprawią ,że będziemy szczęśliwi. I wielu z nas wydaje się na początku ,że tak właśnie trafili, tak również mnie się zdawało. Kiedyś , to znaczy jeszcze kilka lat temu ,również szukałam i to czasami obsesyjnie, aż mój serdeczny znajomy powiedział mi ,że może mam być sama, że narodziłam się do innej roli, nie żony i nie matki. Kiedy się nad tym głębiej zastanowiłam to przyznałam mu rację i wtedy całe ciśnienie tego ,że zegar biologiczny tyka a ja nie mam dzieci i tym podobne, odpuściło. Zdałam sobie sprawę ,że tak naprawdę dobrze mi samej i zawsze tak było, jak któryś z chłopaków zakochiwał się we mnie, ja nie miałam potrzeby się z nim wiązać. Złamałam kilka serc ale nie robiłam tego specjalnie aby dokuczyć komuś, po prostu bycie z kimś nie rezonowało ze mną. 
      Po latach zdałam sobie sprawę dlaczego tak było, po prostu sama ze sobą czułam się dobrze, każdy który miałby wejść w relacje ze mną ,zaburzałby tą harmonię, owszem przyjaźniłam się z chłopakami , później mężczyznami, ale prawie nigdy się nie zakochiwałam. Na początku myślałam ,że nie umiem się zakochać, ale to nie o to chodziło. Ja w pewnym sensie byłam i jestem do tej pory ''zakochana'' w sobie, po prostu jestem uczciwa wobec siebie, mam wspaniałych rodziców którzy pozwolili mi iść z własnym prądem , nie narzucając mi niczego ,za co jestem im wdzięczna. Nigdy nie musiałam niczego udawać , ani grać. Tak się składa, że jeżeli coś mówię to tak zawsze myślę na dany temat, nie muszę kłamać, ponieważ mogłam w domu zawsze mówić to co myślę. Oczywiście zdarzały się sytuacje kiedy sobie zaszkodziłam tą szczerością, ale było to tylko kilka razy i to w szkole, ale to było bardzo dawno temu.
      Jeżeli jest nam dobrze ze sobą ,to nie potrzebujemy kogoś kto tą lukę wypełni, sami jesteśmy dla siebie dobrym towarzystwem i szukanie kogoś kto będzie nas kochał bezwarunkowo nie jest potrzebne, bo sami siebie kochamy i akceptujemy. Co innego kiedy wydaje nam się ,że to jest ten jedyny który zapewni nam wszystko to czego nam brakuje, myślimy ,że książę z bajki przyjedzie i już wszystko będzie cudownie i ,że szczęście już nas nie opuści. Potem okazuje się ,że to była pomyłka, potem następna i później jeszcze jedna i zastanawiamy się dlaczego przyciągamy takich drani do swojego życia. A dzieje się tak dlatego ,że wewnętrzna miłość do nas samych została gdzieś po drodze zniszczona, albo w ogóle nie wykształcona, przez surowych rodziców. 
      Jeżeli coś w naszym związku dzieje się źle, to trzeba spojrzeć na siebie dlaczego tak się dzieje. Bardzo często nasi partnerzy również z jakiegoś powodu mają deficyt miłości własnej , ponieważ, jeśli ktoś nie umie kochać siebie to nie umie kochać innych. Fajnie to ujął jeden z youtuberów jeżeli mam 100 złotych to nie mogę dać ci 200 złotych ,bo po prostu fizycznie ich nie mam. Wielu osobom wydaje się ,że kochają i są kochane, dopóki zasłona iluzji nie spadnie i coś z tym nie zrobimy.  Pierwszym krokiem jest akceptacja siebie, swojego ciała, emocji bez osądzania i jeżeli na początku polubimy siebie, na przykład za drobną cechę -mam dobry gust w ubieraniu się, albo, mam ładne usta albo oczy, i kiedy znajdziemy takich cech wiecej w sobie które można pokochać , to okaże się ,że nie jest z nami tak źle i ,że nawet fajne z nas osoby i przy odrobinie pracy , możemy w pełni polubić i pokochać siebie, to zauważymy ,że nie musimy się wiązać z pierwszym lepszym księciem, tylko wiemy ,że jesteśmy wartościowymi osobami i nie musimy się godzić na byle kogo w desperacji.
      Dla niektórych może być ciężko polubić siebie, kiedy latami słyszeli o sobie niepochlebne opinie przeważnie od rodziców, to praca z ich własnymi emocjami może być cięższa ale wszystko jest do naprawienia i pamiętajmy abyśmy sami swoim dzieciom nie mówili ty głupku czy idioto bo to zostaje przy nich na całe życie. Myślmy o sobie dobrze i myślmy dobrze o innych ponieważ wszystko do nas wraca, także im więcej dobrego od nas , tym więcej dobrego do nas.

środa, 23 sierpnia 2017

Droga ku wdzięczności Książka



                 Współczesny przewodnik odnajdywania radości w zwykłym życiu-taki jest podtytuł książki Timbera Hawkeyea i muszę powiedzieć ,że autor  wywiązuje się z tej obietnicy przewodnika po radości. Sam przeszedł w życiu różne historie bardziej lub mniej przyjemne, ale kiedy zaczął poszukiwać sensu w tym co robi  i czy to co robi, robi dobrze , zaczął interesować się różnymi religiami i filozofiami. Wielu z nas przechodzi takie poszukiwania wcześniej lub później, oczywiście najlepiej  jest jak dzieje się to wcześniej , jak to było u mnie, aczkolwiek każdy ma swój czas na zadanie sobie pytania Dokąd zmierzam i po co? Autor miał mądrego ojca, który powiedział do niego jak był młody ''Nie wierz we wszystko, co można zobaczyć, przeczytać lub usłyszeć od innych , czy to od autorytetów, nauczycieli religii czy tekstów... Przekonaj się , co jest prawdą, co jest prawdziwe, a dowiesz się , że istnieją rzeczy cnotliwe i niecnotliwe. Kiedy odkryjesz to dla siebie , porzuć złe i obejmij dobre'' Sam w starszym wieku odnalazł ten teks Buddy i podążył za nim. Odnalazł w Buddyzmie swoją drogę i podąża nią ,niekoniecznie będąc buddystą, o sobie mówi bezreligijny wyznawca, ale najbliższa jego sercu jest nauka Buddy. Prowadzi stronę internetową na której oferuje swoje unikalne podejście do życia w zgodzie ze światem, zarówno wewnętrznym ,jak i tym wokół nas. Jego intencją jest obudzenie, oświecenie, wzbogacenie i inspirowanie swoich czytelników. Na bazie tej strony i wpisów na niej powstała ta książka, którą czyta się lekko i z przyjemnością , ponieważ autor jest bardzo pogodnym i autentycznym wyznawcą wdzięczności , także jego przekaz jest prosty i momentami wzruszający, jak ten fragment który zatytułował Skrucha:
   w swoim życiu...
Byłem egoistą, często nadąsanym i zdezorganizowanym
 Zdradzałem niemal każdą osobę, z którą byłem w związku 
Nie zawsze przestrzegałem zobowiązań wobec innych
Zabiłem dwa koty
Okłamywałem rodziców,przyjaciół,kochanków,nauczycieli,pracodawców,rząd i obcych
Oszukiwałem na egzaminach,
Kradłem,
Plotkowałem
Byłem homofobem 
 Paliłem mrówki i pająki jako dziecko
Dyskryminowałem ludzi za ich wygląd
źle życzyłem innym
Używałem poczucia winy do manipulacji
Byłem chciwy
Byłem ignorantem
Tolerowałem działania wojenne
Tolerowałem zbrodnie na zwierzętach przez moje dietetyczne wybory
Spożywałem napoje i pokarmy , które są szkodliwe dla mojego zdrowia.
  Nie ma usprawiedliwienia dla każdego z tych uczynków  Przepraszam.
      Cała książka jest pełna cytatów bardzo mądrych oto kilka z nich:
''Życie staje się łatwiejsze , kiedy nauczysz się akceptować przeprosiny, których nigdy nie dostałeś''- Robert Brault
'' Jak ludzie cię traktują, jest ich karmą; to jak reagujesz jest twoją''- Wayne Dyer
''Różnica między tym,kim jesteś, a tym kim chcesz być, to to ,co robisz''- anonim
''Bycie zadowolonym robi z biedaka bogacza .Niezadowolenie zmienia bogacza w biedaka''-Benjamin Franklin 
        Tekst Franklina jest chyba najlepszym dowodem na zbawienne skutki z zadowolenia  i wdzięczności za to co nas otacza, ponieważ kiedy ogarnia nas wewnętrzna radość ,za to co nas otacza zdajemy sobie w pewnym momencie sprawę ,że jesteśmy naprawdę bogaci i nie czekamy  aż osiągniemy to ,czy tamto aby być szczęśliwi . Wdzięczność jest wspaniałą praktyką do której zachęcam wszystkich , na rezultaty nie trzeba długo czekać, wystarczy ,że będziesz codziennie rano i wieczorem wdzięczny za pięć rzeczy. Może to być kubek dobrej kawy, pyszny obiad, to że nie padało, świetny artykuł który przeczytałeś, jest bardzo dużo rzeczy za które można dziękować, wystarczy zacząć, a rezultaty w postaci lepszego nastroju pojawią się niebawem. Można prowadzić dziennik wdzięczności do którego wpisuje się te rzeczy, albo z kimś mówić za co jestem wdzięczna np. za twoje piękne zielone oczy itp., można to praktykować z dziećmi ucząc ich jak to fajnie ,że ma się tą zabawkę i ,że ten miś też jest fajny. Wracając do książki,  to polecam ją serdecznie , jest pełna mądrości i harmonii ,którą autor się dzieli dla pokoju  w naszych sercach a zarazem na świecie.

wtorek, 15 sierpnia 2017

Magiczne właściwości sosny

                 Każdy z nas lubi las i jego zapach , szczególnie drzew iglastych. Oczywiście mam na myśli żywicę która wprawia nas w dobry nastrój a szczególnie mnie. Dlatego chciałam dzisiaj napisać o sośnie , jakże uroczej i pachnącej. Rośnie u mnie w ogrodzie, ale lubię je również w lesie gdzie są o wiele okazalsze. Lubię również zerwać kilka igieł sosnowych i zaparzyć jak herbatę, która jest wyśmienita, ale ja chciałam napisać kilka słów o jej właściwościach magicznych.
            Szyszki sosnowe noszone przy ciele zapewniają płodność, a także pogodę ducha i wigor w starszym wieku. Szyszki zebrane w noc świętojańską, zawierające w sobie nasiona, posiadają szczególną magiczną moc. Osoby które będą zjadać każdego dnia jedno takie ziarno, staną się odporne nawet na kule od karabinu.
           Spalanie w domu sosnowych igieł podczas zimy, oczyszcza i wentyluje wewnętrzną aurę, a rozsypanie na podłogę igieł , powoduje odżegnanie złych mocy , spalenie ich jest rodzajem egzorcyzmów. Stosuje się również igły do oczyszczających kąpieli, a spalenie igieł również odsyła wysłane ku nam negatywne czary.
            Gałęzie sosny umieszczone pod łóżkiem lub nad, chronią przed zachorowaniem, a także powodują zdrowienie osoby chorej.
             W Japonii tradycyjnie gałązki sosny były umieszczane nad drzwiami domu, by zapewnić domownikom radość. Przypisywano to działanie faktowi, że igliwie sosnowe jest wiecznie zielone.
            Sosna również pomaga w określeniu naszych granic terytorialnych i psychicznych, usuwa ograniczenia, które niepotrzebnie narzucamy sobie sami, ułatwia odzyskanie witalności i utrzymanie potrzebnej do aktywnego życia energii, oraz pozwala dostrzec światło nawet w najtrudniejszej sytuacji.
         Posadzenie sosny na podwórku  pełni silną funkcję ochronną. Szyszki sosny powinno się nosić przy sobie, jeśli chce się do późnej starości zachować wigor i radość z życia.  A kilka igieł włożonych do portfela chroni i oczyszcza pieniądze.
          Sosna niesie ze sobą ochronę ,oczyszczenie, wytrwałość, godność, witalność, siłę życiową, energię i finanse.
           Mam nadzieję, że teraz inaczej trochę spojrzycie na naszą sosnę i jej właściwości i ,że może ta wiedza się komuś przyda, albo potraktujecie ją jako ciekawostkę. Kiedy chodzimy do lasu, bądźmy również wdzięczni za to czym nas obdarza i szanujmy , wszystkich jego mieszkańców , oczywiście mam na myśli i rośliny i zwierzęta, a radość z przebywania wśród tak pięknych i różnorodnych drzew będzie dla nas uzdrowieniem i uspokojeniem.
         

środa, 2 sierpnia 2017

Codzienne rytuały jak pracują wielkie umysły książka

              Książka ''Codzienne rytuały jak pracują wielkie umysły'' którą napisał Mason Currey jest bardzo ciekawą pozycją z dwóch powodów. Jeden to ciekawość jak tworzyli swoje dzieła wielcy pisarze,malarze i myśliciele i co ich inspirowało do pracy i pozwalało godzinami pracować przy sztaludze lub fortepianie, a drugi powód to możliwość wypróbowania niektórych sposobów sławnych ludzi i sprawdzeniu czy aby u nas też to nie zadziała. Książka napisana jest prostym językiem a różnorodność inspiracji i sławnych nazwisk jest duża, miedzy innymi można tu znaleźć takie nazwiska jak: Wolfgang Amadeusz Mozart,Federico Fellini, Wolter, Benjamin Franklin, Fryderyk Chopin, Tomasz Mann, Zygmunt Freud, Pablo Picasso czy Agatha Christie, w sumie jest ich ponad sto. Czyta się szybko, ja zaczęłam od nazwisk które lubię i cenię , a potem reszta. Zadziwiające jest jak niektórym osobom szła praca lekko bez większych ceregieli, jak na przykład Agatha Christie , która nie miała swojego biurka, a jak pisała przy zwykłym stole, to domownicy nie wiedzieli kiedy to robi , była przy tym bardzo skromna.
           Benjamin Franklin miał ciekawy zwyczaj , nie lubił kąpieli w zimnej wodzie jak to robią morsy , ale znalazł sobie ciekawą formę kąpieli w chłodnym powietrzu jak to nazywał, a mianowicie wstawał wcześnie rano i siadywał nago w swoim pokoju przy otwartym oknie zależnie od sezonu- pisząc lub czytając, przez około godzinę. Później kiedy wracał do łóżka jeszcze na małą drzemkę , mawiał ,że to najlepszy sen , jaki można sobie wyobrazić.              
           Fryderyk  Chopin będąc w związku z George Sand komponował bardzo dużo, a tak opisała to ona: ''...Sposób w jaki tworzył, był spontaniczny i cudowny. Znajdował nie szukając, nie planując. Idee nieoczekiwanie przychodziły mu na palce, kiedy siedział przy fortepianie- nagłe, gotowe i wzniosłe- ale też śpiewały w jego głowie podczas przechadzki i wtedy wracał niecierpliwie do domu, by je wygrać. ale z tą chwilą dopiero zaczynała się praca najbardziej rozdzierająca serce, jakiej kiedykolwiek  zdarzyło mi się towarzyszyć. to był ciąg zwątpień, irytacji i prób, by uchwycić w szczegółach temat, który słyszał. Gdy chciał zapisać całość, analizował ją nazbyt drobiazgowo i z rozpaczą stwierdzał,, że znów nie słyszy dość jasno zarysowanej całości. Zamykał się wówczas w swoim pokoju na całe dnie, chodził tam i z powrotem, płakał, łamał pióra, powtarzał i zmieniał jeden takt po sto razy, pisał i wymazywał, by nazajutrz powtarzać to samo z wytrwałością rozpaczliwą i drobiazgową. siedział nieraz sześć tygodni nad jedną stronicą , by ostatecznie napisać ją tak, jak zanotował na początku...''
           Książka jest bardzo ciekawa i polecam ją wszystkim którzy próbują coś tworzyć sami i się zniechęcają na początku, zobaczą ,że nawet sławy czasami miały ''pustkę w głowie'' ., a po czasie ich dzieła stawały się znane. Książka momentami stawia niektórych z bohaterów w złym położeniu, ale przecież to wszystko byli zwykli ludzie , którzy poszli za swoją pasją i talentem , także jeżeli im się udało stworzyć wielkie dzieła ,to może nam kiedyś to się uda. Jeszcze raz polecam.

niedziela, 23 lipca 2017

Magiczne właściwości malin

                   Wszyscy znamy maliny i ich smak jak również ich zapach i śliczny kolor, ale nie wszyscy wiedzą ,że były one wykorzystywane w magii ludowej, przez tak zwane szeptuchy. Gałązki malin wiesza się nad drzwiami i oknami w celach ochronnych, robi się tak również kiedy umrze któryś z mieszkańców domu, wtedy duch osoby zmarłej nie wróci i nie będzie straszył. Maliny jako owoce pobudzają miłość , a kobiety ciężarne noszą przy sobie liście , by zapobiec bólom ciążowym i ułatwić poród dziecka. 
               Oddziaływanie malin to również usuwanie wątpliwości i ułatwianie znalezienia odpowiedzi na pytania nas nurtujące o tematyce egzystencjalnej. Malina  nie pozwala martwić się drobiazgami i pomaga odnaleźć właściwą drogę życiową.  Podobno noszenie przy sobie ususzonych malin, przywołuje nowe uczucie , ułatwia nawiązywanie nowych znajomości i czyni miłość piękniejszą i bardziej romantyczną.  Spalanie ziela maliny daje natchnienie w pracy twórczej i sprawia ,że rezultaty naszej pracy są lepsze.  Trzymanie w miejscu pracy ususzonych liści malin, daje równowagę miedzy światem ducha i materii. Usuwa również negatywne kody  związane z pieniędzmi, jak i pobudza intuicję z biznesem.
            Siła maliny to ochrona,zdrowie,intuicja,energia,miłość i dobrobyt. 
         Niedawno  czytałam ,że liście malin mają więcej właściwości zdrowotnych niż same maliny, podobną informację słyszałam na temat liści porzeczki czarnej i ich liści ,że maja więcej witaminy C niż same owoce. Od tej pory dodaję liści do  koktajli , co wzbogaca je w witaminy i minerały, jak również smakowo jak dodam liść mięty z ogrodu.  Kiedyś również czytałam na temat spania w ogrodzie przy malinach i rozmawianiu z nimi po to ,aby miały jak najwięcej wartości właśnie dla nas osobiście, wtedy podczas spania wśród krzewów , zawiązuje się specyficzna więź miedzy nami a rośliną i  jest dla nas najlepszym lekarstwem. Oczywiście jeżeli komuś wystarczają tylko walory smakowe malin, to namawiam do dużych ilości, ponieważ maliny pomimo że są słodkie, ale nie maja dużo kalorii ,co jest również istotne.

niedziela, 16 lipca 2017

Zapachy i ich cudowne właśćiwości

             Dawno nie pisałam na blogu, trochę z braku czasu i dawno nie zaglądałam do komputera korzystając ze smartfona, ale dzisiaj mnie przyciągnęło do niego i oto jestem. Zawsze na początku wybieram zdjęcie i to ono przykuwa moją uwagę, chciałam napisać o zapachach które nas przyciągają i miałam wybrać jakiś kwiat by to zobrazować, ale przyciągnęło mnie to zdjęcie. Ostatnio bardzo podobają mi się zdjęcia z zielenią, a na tym zdjęciu jest jeszcze deszcz lub rosa, która pięknie wygląda na tych liściach, chociaż chyba to jednak deszcz, który również pada za oknem i kojarzy mi się z dzieciństwem. Jak byłam w wieku szkolnym podstawówki, jeździliśmy z rodzicami i bratem pod namiot i tam kiedy padało siedzieliśmy w namiocie i słuchaliśmy jak krople uderzają o niego ,a teraz słyszę podobny dźwięk ,za oknem kiedy krople deszczu spadają  na dach takiego małego domku. Tak naprawdę te wyprawy pod namiot kojarzą mi się z wieloma zapachami i jak je czuję od razu jestem tam w tym lesie nad jeziorem i jestem dzieckiem ,szczęśliwym dzieckiem i od razu się uśmiecham do siebie na to wspomnienie. Każdy pamięta różne ,historie z dzieciństwa i są one przyjemne lub nie, ale warto przypominać sobie te lepsze bo one nas nastrajają pozytywnie i przyciągają więcej pozytywów. 
      Tak naprawdę to w dzieciństwie , przez pierwsze kilka lat kodują nas rodzice, nasi opiekunowie i nauczyciele, a w wieku dojrzałym te wszystkie skojarzenia funkcjonują z nami i sprawiają ,że reagujemy tak a nie inaczej na wszystko co nam się przydarza. Tak naprawdę mamy wpływ na to jak reagujemy na dane rzeczy i to jest bardzo ważne, ponieważ każda emocja z jaką mamy przez to do czynienia, wpływa na nasze samopoczucie i nasze życie ,także warto dostrzegać dobre strony tego co się nam przydarza i reagować mniej negatywnie, a jeżeli pojawią się złe emocje to spróbować je zamienić na dobre. Ja do tego wykorzystuje zapachy, one zawsze wprowadzają mnie w dobry nastrój, nawet teraz kiedy już ponad miesiąc nie pije kawy, a robię ją komuś ,to kiedy powącham ją w puszce , taka mieloną to od razu pojawia sie u mnie uśmiech na twarzy. Mam kilka takich patentów na polepszenie nastroju, na przykład zioła , te z ogrodu ale również już ususzone, szczególnie lubię zapach bazylii i tymianku. W słoiczku w pokoju mam również szampon Babuszki Agafii , który pachnie nieziemsko, lubię  wąchać woskowe świece które poprawiają moje samopoczucie. Zapachy kwiatów w ogrodzie szczególnie róże są źródłem mojego uśmiechu, oczywiście widok zieleni i przebywanie w lesie i jego zapach żywicy jest uroczym wspomnieniem, ale każdy z nas ma inne skojarzenia i różne rzeczy podobają się nam , ale kiedy zaczniemy je wykorzystywać świadomie i z premedytacją to nasze samopoczucie może trwale zmienić się na lepsze , a jeżeli stanie się to rano, to cały dzień będzie miłym zdarzeniem, a tego pewnie chcielibyśmy wszyscy. Oglądanie pięknych widoków na zdjęciach również może na nas wpłynąć kojąco także korzystajmy z polepszaczy nastroju ponieważ to działa. O praktykowaniu wdzięczności już pisałam , ale tu przypomnę ,że znalezienie kilku rzeczy za które jesteśmy wdzięczni rano i wieczorem , sprawia cuda,

sobota, 1 lipca 2017

Tajemnicze właściwości lipy

                 Właśnie się zastanawiałam o czym dzisiaj napisać i spojrzałam na gałązkę lipy w wazonie i powąchałam ją i postanowiłam o niej napisać. Kiedyś koło domu rosła u mnie olbrzymia lipa, ale któregoś lata przyszedł bardzo silny wiatr i ją przewrócił, ale zaraz za płotem od tamtej pory urosła następna , jest już duża, także z niej mam tą gałązkę w pokoju. Wszyscy wiemy że kwitnie ona na przełomie czerwca i lipca i ,że pięknie pachnie i że ma właściwości zdrowotne, ale ja napiszę trochę o jej właściwościach magicznych. 
             Lipa jest drzewem ochronnym i dlatego sadzi się je w pobliżu domu lub umieszcza nad drzwiami jej gałęzie. Noszenie przy sobie kory lipy chroni przed zatruciami, a liście i kwiaty używane są w magii jako ,że jest to drzewo symbolizujące nieśmiertelność. Napełnienie poduszki lawendą i lipą w równych ilościach sprawia, że osoba cierpiąca na bezsenność zaczyna dobrze sypiać. Z drewna lipy wycina się również różne talizmany  przynoszące szczęście i opiekę. Lipa uwrażliwia nas na otaczający świat i istniejące w nim , widzialne i niewidzialne energie, wspomaga również rozwój jasnowidzenia i pozwala zajrzeć w przyszłość, ułatwia również posługiwanie się niekonwencjonalnymi metodami uzdrawiania. To piękne drzewo również pozwala na prawdziwe rozumienie innych  i wzmacnia bezinteresowną miłość do wszystkich istot.
Noszenie przy sobie ususzonych kwiatów lipy zapewnia życzliwość innych i przyciąga pomocnych ludzi, a medytowanie pod drzewem sprowadza natchnienie i wzmacnia kreatywność. Siła lipy to zdolności paranormalne, witalność, inspiracja , ochrona, życzliwość, zrozumienie, miłość i szczęście.
              Tak naprawdę każda roślina ma swoje magiczne właściwości które znały znachorki i używały ich z powodzeniem szkoda ,że w dzisiejszych czasach, ludzie faszerują się chemią zamiast ziołami, ale zauważyłam ,że wiele osób interesuje się tymi zagadnieniami i powraca do starych przepisów naszych babć , co mnie bardzo cieszy. Są to przepisy jak najbardziej ekologiczne i po to w przyrodzie jest taka różnorodność , aby każdy znalazł coś dla siebie, a okazuje się ,że większość ''zielska'' mam na myśli niby chwasty , ma więcej witamin i mikroelementów niż ,sałata czy szpinak. Polecam zioła sama ich używam z powodzeniem od kilku lat, a wiedzy o ich właściwościach jest w internecie bardzo dużo, wystarczy poszukać, jeszcze raz zachęcam.

niedziela, 25 czerwca 2017

Wszystko do Ciebie wraca , Magia życia

                Właśnie słuchałam nowej piosenki Ewy Farny Bumerang i poza tym ,że jest bardzo fajna ,to jest bardzo mądra w przekazie który niesie i właśnie zainspirowała mnie do tego wpisu. Nie każdy z nas zdaje sobie sprawę ,że wszystko co powiemy , zrobimy wprawia w ruch energię i przyciągamy do nas różne rzeczy bądź zdarzenia, ale również nasze myśli sprawiają ,że wraca do nas to o czym myślimy. Często nie wiemy ,że jeżeli kogoś nie lubimy i źle o nim myślimy, a do tego go obgadujemy przy innych , energia zwrotna będzie równie niska i nieprzyjemna jak ta którą wyprodukowaliśmy mówiąc o innych źle. Jest prawdą ,że myślą, mową , uczynkiem i zaniedbaniem kreujemy swój świat i to co się nam przydarza, wielu z nas wierzy w to ,że jak czegoś głośno nie powie to się nie liczy, wręcz przeciwnie. Często ludzie nie potrafią wprost wyrazić swojej złości na kogoś, więc w myślach dają temu upust w sposób nader drastyczny, życząc takiej osobie wszystkiego co najgorsze. Nie będę tu przytaczać takich przykładów, ale miejmy świadomość, że nasza myśl jest energią o bardzo niskim, ciemnym zabarwieniu i kiedy wysyłamy ją w świat, ona nie znika tylko krąży przyciągając podobne sobie zwiększając ładunek zła i wraca do takiej osoby, która nie ma pojęcia dlaczego na przykład choruje, czy została zwolniona z pracy. Najgorsze jest to ,że to wraca niekoniecznie tylko do nas ale również nasi bliscy mogą na tym ucierpieć i to w sposób bardzo ciężki ,zależny od tego ile tych ''ładunków wysyłamy w świat. 
            Oczywiście wracają do nas również dobre myśli, słowa i uczynki, jeżeli myślisz o kimś serdecznie to wróci ona do ciebie w formie bonusa pozytywnego. Jeżeli komuś pomagasz a robisz to z serca, jest to energia wysoka i piękna ,a jeżeli jest to zwyczaj częsty to ,przydarzają się wówczas miłe zdarzenia równie często. Ale jeżeli robimy coś z musu a w środku psioczymy ,że musimy to robić, to nasza intencja jest zła, także zwrot będzie nieciekawy. Jeżeli jesteśmy wdzięczni ,że ktoś nam pomógł i nasze dziękuję jest z naszego serca szczere i miłe, również miłe do nas wróci. Jeżeli rano otwieramy oczy i myślimy ,że znowu do pracy, znowu do szkoły ,że znowu nic ciekawego, to to właśnie dostaniemy w punkcie zwrotnym, także pamiętajmy ,aby rano pomyśleć o czymś miłym przy kawie ,otwierając się na miłe momenty w ciągu dnia , a przyciągniemy je do siebie.  Nasze myślenie ciepło o innych sprawia ,że oni tak samo o nas myślą i chcą się z nami spotykać. Na pewno zdarzyło wam się spotkać w swoim życiu osobę która wiecznie narzekała, albo obgadywała i cały czas przydarzały jej się nieciekawe sytuacje potwierdzając jej negatywne nastawienie do ludzi ponieważ to przyciągnęła do siebie. Takie osoby omijajcie szerokim łukiem, ponieważ mogą was wciągnąć w rozmowę o bardzo nieciekawej treści i zanim się spostrzeżecie wasz nastrój również będzie nieciekawy. Także myślmy o sobie i innych w sposób miły i sympatyczny to sympatyczne zdarzenia będą naszym udziałem. https://www.youtube.com/watch?v=eo7T7Yp2Hhw

niedziela, 18 czerwca 2017

Woda i jej pamięć

               
        Zawsze lubiłam się pluskać wodzie, jako małe dziecko najpierw w wannie, a już jako starsze dziecko w nieco większym akwenie. Tak samo lubiłam i lubię chodzić boso ,zostało mi to do teraz , nawet w tej chwili wróciłam z ogrodu gdzie chodziłam boso. Oczywiście jedynym mankamentem , chodzenia bez butów są brudne stopy, które trzeba szorować, ale to żadna przeszkoda, wręcz przeciwnie, poranna lub wieczorna rosa nie zawsze wystarczy aby je umyć, ale po to jest woda w kranie. No właśnie woda w kranie, czy zdajemy sobie sprawę czym jest woda? jak ma cudowne właściwości których nie jesteśmy świadomi, czy wiemy ,że ma pamięć, którą w pewnym stopniu rejestruje to wszystko co dzieje, się wokół . Kiedy płynie przez pola i łąki , zapamiętuje je i ptaki które śpiewają, kiedy płynie górskim potokiem zapamiętuje, tą surową krainę ale jakże piękną. A kiedy płynie przez miasta pełne ludzi którzy mają swoje lepsze lub gorsze dni, którzy więcej się złoszczą niż cieszą, którzy nie lubią siebie i innych, którzy zazdroszczą ,a mniej szanują, którzy narzekają a nie potrafią być wdzięczni... Jak myślisz co zapamiętuje woda płynąc przez takie miasto, pełne do tego hałasu, spalin i chorych ludzi nie wierzących w siebie? A kiedy rzeka mija więcej takich miast  i wpada do morza które , na szczęście jest większe i ma swoją pamięć , ale kiedy wpadnie do niego woda, która pamięta te wszystkie nasze niepowodzenia i braki które sami projektujemy na zewnątrz... Równowaga jest tu kluczowa, ponieważ ,kiedy nie zdamy sobie sprawy , jak ważne, są nasze myśli i to jak współżyjemy ze sobą i jak reaguje na nas przyroda, to w pewnym momencie jeżeli będzie więcej tych gorszych naszych stanów złości i nienawiści , przyroda tego nie przerobi i niestety czeka nas nieciekawy koniec. A niszczymy się nawzajem nie wiedząc ,że sami podkopujemy swoje bezpieczeństwo, pomyśl jeżeli jest nas tak dużo ludzi i każdy pomyśli o czymś nieprzyjemnym , to jaka to potężna negatywna energia którą produkujemy cały czas. Pomyśl o tym jak siedzisz przed telewizorem i się złościsz podczas wiadomości które podają. Sami musimy dla równowagi zacząć myśleć pozytywnie, zacząć być radosnym, zauważać więcej chwil które nas budują i po nich wzrastamy, być otwartym na ludzi i ich akceptować takimi jacy są. Bądźmy wdzięczni za to co mamy i cieszmy się tym.    Podziękujmy czasem wodzie ,za to ,że jest tak wspaniałą istotą , którą nie wszyscy doceniają, przecież ona nas obmywa nie tylko z brudu fizycznego, kiedy się kąpiemy lub myjemy naczynia, ale otula nas swoja miłością i mądrością tych wszystkich lat kiedy była tu przed nami i pamięta, te wszystkie czasy, podziękujmy jej kiedy pada i nasącza sobą wszystko, przecież jest życiem, bez niej by nas tu nie było i pewnie nie byłoby niczego poza skałami.  Bądźmy wdzięczni za każdą kroplę, bo naprawdę jest za co i uświadommy sobie również ,abyśmy jej nie marnowali, a szanowali to i że mamy ją na zawołanie w każdej chwili kiedy jej potrzebujemy , a nie wszyscy maja taki przywilej... Dziękuje Ci wodo za Twoje dary dla nas...

czwartek, 15 czerwca 2017

Róże i ich właściwości magiczne.

                    Róże , od dawna zachwycają nas wszystkich swoim zapachem i różnorodnością barw i wielkości. Jak idę do pracy , mijam domki jednorodzinne  w których przy domu w ogrodzie rosną różne rośliny , oczywiście róż jest mnóstwo, ale ja lubię te które rosną przy płocie ponieważ mogę je powąchać, co uwielbiam robić. Jeszcze nie rozkwitły wszystkie, ale te pnące i wielokwiatowe roztaczają wspaniały zapach i wyglądają zjawiskowo. Koło mojego domu również rosną róże , ale dopiero pokazały się pąki, które pomału rozchylają się i zapraszają zapachem. Każdy zna róże i wie jak wyglądają i jak pachną ,ale maja one również swoje zastosowanie w magii miłosnej i nie tylko.  Jako ciekawostkę podam wam kilka przykładów wykorzystania tych kwiatów.  Wianuszek nałożony na głowę, podczas wykonywania rytuałów miłości , lub róża w wazonie , ustawiona na ołtarzu, wspiera moce wykonywanego rytuału. Różana woda, otrzymana z płatków, jest dodawana do miłosnych kąpieli , a owoce róży nawleczone na sznurek i noszone jako naszyjnik, przyciągają miłość.  Podobno herbata z pączków tego kwiatu wypijana przed snem sprowadza prorocza sny. Aby poznać swoja miłość , kobiety sięgały po trzy zielone liście róży i pisały na nich imiona wybranków, ten liść który pozostał najdłużej zielony, wskazywał właściwego partnera. Róże hodowane w ogrodzie przyciągają wróżki i życzliwe istoty natury, a płatki rozrzucone po domu zapobiegają kłótniom. Noszenie przy sobie części róży  działa w sposób ochronny , a używanie róży w mieszankach ziołowych sprowadza pomyślność. Kwiaty róży sprzyjają kolekcjonerom i artystom, a noszenie przy sobie kwiatów czyni kobietę piękną ,a mężczyznę przystojnym.  Podobno regularne wąchanie aromatu róży usuwa monotonię, znudzenie i pomaga cieszyć się życiem, jak również rozwija moc twórczą i pomaga odnaleźć lub przywrócić sens życia, oraz pogłębia ufność i wyrozumiałość w stosunku do siebie i innych. Oczywiście nie namawiam do magii, ale jeżeli ktoś ma na to ochotę , to dowie się więcej na ten temat , a mnie osobiście wystarcza delektowanie się ich urodą i pięknym zapachem , co wprawia mnie w dobry nastrój, ale może to już działa magia tego kwiatu... Jestem wdzięczna naturze i Bogu za tak wspaniałe istoty jak kwiaty i wącham wszystkie nie tylko róże, dziękując im za to, że istnieją i cieszą nasze zmysły wzroku i węchu.

sobota, 10 czerwca 2017

Magia numerologii tajemnica pierwszej samogłoski część 2

                        Numerologia jest prostą techniką do odczytywania ludzkiego charakteru, jego predyspozycji zawodowych, uczuciowych i wielu innych cech o których niekoniecznie każdy zdaje sobie sprawę. Ostatnio pisałam o samogłoskach jako pierwszych występujących w imieniu, dotyczy to również imienia drugiego, nazwiska lub pseudonimu. W poprzedniej części pisałam o samogłoskach ''A, E, I'', dzisiaj kolejne ''O, U, Y''
          Samogłoska "O'' to uosobienie odpowiedzialności. Taka osoba ma ogromną siłę i obdarzona jest wyrozumiałością, tolerancja i wszelkimi rodzajami sympatii. Zawsze można na nich polegać i liczyć na znalezienie odpowiednich rozwiązań i powodów którymi kierują się inni.Są pełni harmonii, spokoju, którym zarażają wszystkich z którymi się spotkają.To prawdziwy przyjaciel,mądry mediator i kochający współmałżonek.Ogólnie są to osoby wprowadzające pogodny, radosny nastrój, gdziekolwiek się pojawią. Charakteryzuje ich takt i dyplomacja w kontaktach ze znajomymi jak również z obcymi. Są bardzo pogodni i otwarci na potrzeby innych ,co sprawia ,że są mile widziani prawie wszędzie.
           Samogłoska ''U'' to radość, ruchliwość i ekscytacja.Są to osoby przepełnione radością życia, łatwo przyciągają do siebie ludzi i maja pełno przyjaciół. Współuczestniczyć z nimi w życiu to prawdziwa przyjemność. Swoją chęcią życia i radością zarażają innych, przez co przyciągają do siebie ludzi z różnego pokolenia. Klienci w interesach lubią z nimi współpracować i rozmawiać. Są miłośnikami piękna które dostrzegają wszędzie i zawsze widzą dobrą stronę życia, co im ułatwia to życie. Zawsze można liczyć na ich wsparcie i pocieszenie ,które przychodzi im łatwo ,ponieważ skupiają się zawsze na tej jaśniejszej stronie.
               Samogłoska ''Y''  to osobowość wrażliwa, spokojna i trochę introwertyczna. Zawsze zanim podejmie decyzję , dokładnie przemyśli sytuację dwa razy, nigdy nikogo nie osądza pochopnie. Są znakomitymi znawcami charakterów, ludzi których znają, jak również których dopiero poznają, są bardzo spostrzegawczy i nic im nie umknie. Ich inteligencja i wrażliwość mogą otworzyć innym oczy na wiele obszarów, które są ciekawe i niekiedy tajemnicze. Ich zdanie  jest wypowiadane bez emocjonalnego zaangażowania, także zawsze jet trafne i warte wysłuchania i wzięcia pod uwagę. Nie lubią głośnego zachowania i bywają zawsze taktowne, choć nie zawsze rozumiane przez wszystkich. 
      Mam nadzieję, że spodoba się wam ta wiedza i chętnie po nią sięgniecie  w innych publikacjach do czego również zachęcam.

niedziela, 4 czerwca 2017

Bóg nigdy nie mruga Książka

               Książka Reginy Brett  ''Bóg nigdy nie umiera'', choć wydana już kilka lat temu ,zawsze będzie na czasie, jest książką do której się wraca. Autorka po przejściu raka i mastektomii, pokochała siebie i zaczęła doceniać, to kim jest i kim się stała przez chorobę. Nie miała łatwego życia, wręcz przeciwnie, ale kiedy choroba się ujawniła i podjęła walkę o  zdrowie, nabrała nowej siły do życia i zauważyła ,że życie jest piękne, tylko wcześniej tego nie zauważała. Jest to jej pierwsza książka, w której znajduje się 50 felietonów i wskazówek jak żyć, jak doceniać to co nas otacza i cieszyć się życiem. W książce są przykłady z jej życia, ale również ludzi których spotkała i którzy również jak ona przeszli swoje ,nie poddając się. Jej felietony ,a raczej lekcje są bardzo ciekawe, niektóre prostsze ,ale łapiące za serce i wzruszające. Chciałam przytoczyć fragment z lekcji 13 :
       ''Wszyscy przyszliśmy na świat służyć czemuś większemu niż my sami. Każdy z nas ma misję, zadanie,powołanie, które przypadło jemu i tylko jemu. Jak dotąd najlepszy opis powołania znalazłam u pisarza i teologa Fredericka Buechnera. Jego słowa pomogły mi skupić się w życiu na tym , co ważne. Parafrazując go, można powiedzieć, że Bóg wybrał dla nas to miejsce, w którym nasza największa radość spotyka się z największą potrzebą świata.''
         Książka cała jest przepełniona mądrością i miłością, której doświadcza autorka, a jest wspaniałą felietonistką, przez co książka stała się popularna bardzo szybko, niosąc otuchę wszystkim potrzebującym, ponieważ jest tam wiele przykładów i każdy znajdzie radę dla siebie. Na koniec jeszcze jeden cytat z książki lekcja 42:
        ''Wystawiłam swoje rzeczy przed dom, a nieznajomi je stamtąd zabrali. Do południa nie było po nich śladu. Teraz dom wydawał się gotowy. Na co? Byłam pewna, że wkrótce się przekonam.   Dzięki takim porządkom uwalniamy się od przeszłości. Na co robimy miejsce? Na nowe sposoby spędzania wolnego czasu, nową miłość, nowe pomysły i nowy spokój ducha. Na nowe zainteresowania, nowych przyjaciół, nowe cele. Kiedy pozbędziesz się nadmiaru rzeczy, będziesz mógł cieszyć się istotą życia,wszystkim. co piękne i ważne, co wzbogaca Twoje życie
         Serdecznie polecam książkę , jest pełna przykładów na to ,że warto wierzyć ,że świat jest dobrym miejscem i ,że to my wzbogacamy go sobą i tym jak się nawzajem wspieramy, również będąc wdzięczni za to co już mamy.

czwartek, 1 czerwca 2017

Piękno lasu

    Nie mogłam się powstrzymać ,aby nie pokazać tych pięknych zdjęć z ''dna''lasu , które są równie fascynujące jak drzewa. Natura jest piękna i jestem wdzięczna, że to zauważam i mam nadzieję ,że również wam się spodoba.

Magia numerologii , tajemnica pierwszej samogłoski, część 1

           W dzisiejszych czasach chyba wszyscy wiedzą co to jest numerologia, w dobie internetu i publikacji, temat ten jest bardziej znany ,niż za moich czasów. Kiedy zaczęłam się nią interesować ,a było to w latach 90-tych, na rynku pojawiła się pierwsza książka na ten temat Gladys Lobos wydana w 1991 roku, mam ją do dzisiaj i jest dość sfatygowana, przez częste zaglądanie do niej. Chciałabym wam przybliżyć kilka informacji na temat numerologi i kilku jej działów, a zacznę od prostej rzeczy jaką są pierwsze samogłoski naszego imienia i nazwiska. Ja mam na imię Monika wiec pod uwagę w tym względzie bierzemy ''O'', dla Ewy będzie''E'', a dla Kasi "A". Kiedy poznajemy nową osobę ,zastanawiamy się jaka ona jest ,czy ma usposobienie które do nas pasuje i czy znajomość się rozwinie. W takich momentach może nam pomóc numerologia i wiedza o tym co oznaczają poszczególne liczby i litery ,a w tym przypadku samogłoski. 
       Osoby z pierwszą samogłoską A, dbają o wyłączność swoich pomysłów i wprowadzają je w życie nie czekając na opinię innych, z którą raczej się nie liczą do końca. Ignorują przestrogi i krytykę ich dotyczącą , a idee które chcą wprowadzić w życie , muszą sprawdzić na własnej skórze. Najlepiej sprawdzają się na kierowniczym stanowisku lub w miejscach gdzie mogą wypowiadać swoją opinię ,której bronią. Lubią samodzielnie podejmować decyzję i kierować innymi, mają cechy typowego lidera w grupie, także łatwo ich rozpoznać. Poszukują innowacyjnych rozwiązań i znajdują je, potrafią podejmować decyzje i kierować innymi ,co sprawia im przyjemność. 
        Osoby z pierwszą samogłoską "E", uwielbiają zmiany, wszelkie- zmiana ludzi, miejsc i poglądów sprawia ,że czują się w swoim żywiole. A różnorodność wszystkiego wokół i rozmaitość sprawia im przyjemność. Są osobami bardzo atrakcyjnymi i interesującymi przez to mają wielu znajomych w wielu miejscach, a sami dodają do nich masę barw i atrakcyjnych zdarzeń. Wyrażają się żywo , często gestykulując, przez co wydaja się bardziej ekscytujący, nie tylko fizycznie ale również intelektualnie. Przez swoją ekspresję wydaja się bardzo interesujące i popularne. Są wszechstronni, interesują się wieloma dziedzinami, co zwiększa ich atrakcyjność,a ich doświadczenie idzie w parze z wiedzą i czyni znawcami ludzkich charakterów. Są znakomitymi przyjaciółmi i kompanami życia, z którego czerpią garściami.
          Osoby z pierwszą samogłoską"I" ,maja zdolność przeżywania całej gamy doświadczeń i emocji. Pragną od życia wszystkiego ,co możliwe i jest w zasięgu a nawet to co nie zawsze jest dostępne. Nie lubią szarzyzny i monotonii, potrzebują nowych bodźców do życia. Uwielbiają podróże, sztukę, sławę i zainteresowanie innych, starają się osiągnąć to w różny sposób. Łatwo nawiązują kontakty i można na nich polegać, potrafią oddać ostatnią koszulę jeżeli sytuacja tego wymaga. Są osobami o wielkiej emocjonalności i uczuciach ,które przeżywają codziennie w trakcie swoich działań. Bardzo potrzebują miłości i  akceptacji i potrafią całkowicie oddać się partnerowi którego pokochają, a jest to miłość która jest najprawdziwszą formą uczucia, którą warto poznać. 
        Samogłoski O,U i Y omówię w następnym artykule zapraszam.

sobota, 27 maja 2017

Bez i jego właściwości magiczne...

          Już końcówka maja ,więc wszędzie kwitnie bez lilak w pięknych fioletach ,różach i bieli. Wygląda to zjawiskowo ,a pachnie jeszcze cudowniej. Jak idę do pracy, przechodzę przez osiedle domków jednorodzinnych i ich ogrodów, a w nich pełno kwiatów i zapachów, dzisiaj wąchałam pierwszą różę w tym roku. Oczywiście kwiaty które wącham rosną przy drodze którą idę i właśnie tam rośnie również pełno bzów, ponieważ o nich chcę napisać. Wszyscy wiemy ,że pięknie wyglądają i zachwycająco pachną, ale niewielu wie o ich właściwościach magicznych. Bez jest ochroną dla domu przy którym rośnie, także sadzono go bardzo często, rozsypanie kwiatów wokoło również działa ochronnie, a rozsypanie w domu odstrasza złe duchy. Noszenie ususzonych kwiatów przy sobie, umożliwiają odczucie pełni miłości, a zapach bzu {świeże kwiaty, olejki, kadzidła} oczyszcza przestrzeń z zadawnionych żali i pretensji. Podobno kiedy kobieta chce spotkać miłość,powinna wyjść o świcie do ogrodu pod krzew bzu i strząsnąć z niego rosę na swoje dłonie i umyć w niej twarz. Posypanie kwiatami bzu łóżko w sypialni, sprzyja podniesieniu namiętności kochanków, a obfite kwitnienie bzu w danym roku zwiastuje obfite plony.  Kwiat bzu  otwiera na piękno wokół człowieka i w nim samym,jak również pozwala poczuć miłość w każdym jej aspekcie, przyciąga również bogactwo i obdarzają umiejętnością korzystania z niego. Nie wszyscy wiedzą ,że kwiaty bzu są jadalne i maja lekko goryczkowaty smak, ale pięknie wyglądają na ciastach, deserach i lodach. Można również parzyć z nich herbatę, zachęcam do spróbowania , najpierw w małych ilościach. Sam widok tych kwiatów poprawia nastrój , a wąchanie to sama frajda. Mam tą przyjemność mieć ten krzew w ogrodzie ,także wiem o czym mówię. Szkoda że bez zerwany do wazonu szybko więdnie, także wolę go zostawić na krzaku i cieszyć się nim ,aż do przekwitnienia, a w miedzy czasie pojawią się następne pachnące kwiaty. Dostrzegajmy je ,bo są po to ,aby nieść nam radość, której jest mnóstwo tylko wystarczy się rozejrzeć.

wtorek, 23 maja 2017

Oswoić narkomana Książka

             Oswoić narkomana, to wyznanie Roberta Rutkowskiego znanego terapeuty od spraw uzależnień. Książka naprawdę mocna, dająca do myślenia, autor sam przyznaje się ,że był uzależniony od heroiny i nie tylko, co w pracy terapeuty jest bardzo istotne, ponieważ sam to przeszedł i wie jak rozpoznać u pacjenta, kiedy kłamie i czy można mu zaufać. Książka opowiada o tym jakie emocje towarzyszą chęci polepszenia sobie ''życia'' poprzez narkotyki i jak łatwo poprzez brak akceptacji, w tym przypadku ojca, można wpaść w sidła nałogu. Wyznanie autora jest do bólu szczere, co jest ogromnym atutem książki, przyznaje się w niej do wielu nieciekawych zdarzeń i sytuacji do których zmusił go nałóg. Wyznania te mogą być dla niektórych szokujące, ale kiedy uświadomimy sobie do czego jest zdolny narkoman aby zdobyć narkotyki, a są to sytuacje często upokarzające, zdamy sobie sprawę , jak ciężka jest to choroba. Książkę polecam szczególnie rodzicom, aby mieli świadomość ,co powoduje chęć wzięcia polepszaczy nastroju, nie każdy zdaje sobie sprawę jak ważna jest komunikacja między rodzicem a dzieckiem i wsparcie kiedy tego potrzebuje. Rodzice powinni być czujni, ponieważ w dzisiejszych czasach zagrożenie jest większe niż kiedyś. Autor swoim szczerym wyznaniem tak naprawdę ostrzega- nie bawcie się w narkotyki od brania imprezowego do uzależnienia jest cienka granica, a wyleczyć się z nałogu jest bardzo trudno, o czym wspomina autor. Sam przeszedł całą drogę i jako ekspert w tej sprawie , rozpoznaje narkomana na kilometr. Książka jest wskazówką i przestrogą dla wszystkich,że łatwo się bawić nimi , ale kiedy sytuacja staje się poważna, konieczna jest pomoc z zewnątrz i zamknięte ośrodki w których terapia może trwać kilka lub kilkanaście miesięcy i wcale nie jest łatwa. Polecam książkę również młodzieży ku przestrodze ,aby miała świadomość ,jak łatwo jest się zagubić i popaść w sytuacje które grożą nałogiem, którym również jest alkohol. Zupełny laik w tej kwestii po przeczytaniu tej pozycji, będzie miał wiedzę z pierwszej ręki od człowieka który latami się leczył i walczył z chorobą i wygrał ,czego jest dowodem. 

niedziela, 21 maja 2017

Czy jesteśmy zaprogramowani na dobrobyt?

       Czy jesteśmy zaprogramowani na obfitość?  No właśnie czy zdajemy sobie sprawę, że jest to pewnego rodzaju program, który tak naprawdę w kodowali nam nasi rodzice. Czy pamiętasz jak Twoja mama czy tata, wypowiadali się na temat bogactwa, pieniędzy. Czy przypadkiem nie były to sformułowania typu, pieniądze nie rosną na drzewach, albo bogaci kradną lub coś podobnego, negującego bogactwo w twoich oczach i mówiące ,że to coś złego. Nasza podświadomość jeżeli usłyszy coś wiele razy i na dodatek w dzieciństwie, bierze to za normę i prawdę. Jeżeli w życiu dorosłym masz problem z finansami, to pewnie jesteś zaprogramowany na niedostatek. Bardzo często nie zdajemy sobie z tego sprawy i powielamy program rodziców którzy pewnie taki sam ,dostali od dziadków, także nie miejmy im tego za złe, po prostu nie znali czegoś innego. Nasze przekonania na temat pieniędzy są jak magnes dla zdarzeń, jakie przyciągamy. To czy czujemy lęk przed byciem bogatym, bo nie chcemy być postrzegani negatywnie, przyciąga zdarzenia blokujące naszą obfitość finansową. Czy można, się pozbyć tych kodów, tak, ale nie jest ta takie szybkie jak by się mogło zdawać. Trzeba wymienić stare programy na nowe, można do tego wykorzystać wizualizację, afirmację lub dekret.   Chodzi o to ,aby zharmonizować się z przepływem gotówki tak ,aby nasza podświadomość uwierzyła, że zasługujemy na nią i potrafimy być za nią wdzięczni. Na początek uwierzmy w siebie i naszą moc sprawczą, odetnijmy się od poprzednich myśli, zaniżających nam samopoczucie i spróbujmy myśleć o sobie pozytywnie. Jeżeli pojawi się myśl negatywna, odrzucajmy ją i zamieniajmy na optymistyczną, aż nabierzemy nawyku myślenia dobrze o sobie i swoich sprawach finansowych. Chodzi o to aby nasze wibracje były podobne do wibracji zadowolenia i obfitości, wtedy według prawa przyciągania, przypłynie do nas to ,czym wibrujemy. Trzeba mieć wewnętrzne przekonanie i zaufanie do wszechświata,że zasługujemy na wszystko co dobre. Spróbuj złe scenariusze kasować ,jak tylko się pojawią,rano zawsze nastrajajmy się pozytywnie na cały dzień ,na przykład przez praktykowanie wdzięczności. Jeżeli czujesz się człowiekiem sukcesu to nim jesteś i odpuść myśli sabotujące to przekonanie. Oducz się mówienia dookoła , że świat jest zły i że wątpisz w jego sprawiedliwość , ponieważ pogłębiasz wtedy swoje poczucie braku.  Świadomie zauważaj wszystko ,co stanowi dowód na to ,że świat jest dobry i wszyscy zasługują na dobrobyt, wzmacniaj te myśli. Z dnia na dzień bądź zadowolony z tego że jest coraz lepiej i nie zazdrość nikomu sukcesów, wręcz przeciwnie ciesz się z nich a przyciągniesz je również do siebie. Jeżeli zamienisz stare nawyki myślenia na te pełne zadowolenia i uwierzysz ,że zasługujesz na bogactwo to prędzej czy później pojawią się pieniądze i wszystko o czym zamarzysz, ale trzeba popracować nad tym , to samo się nie zrobi. Trzeba wierzyć w to ,że się uda, ponieważ ,jeżeli wierzysz ,że się uda, to się uda, a jeżeli wierzysz,że się nie uda, to się nie uda, takie jest prawo , według waszej wiary będzie nam dane. Także zastanówmy się jak myślimy w kwestii naszych finansów i czym prędzej zmieńmy nasze nastawienie, to naprawdę warto zrobić.

piątek, 19 maja 2017

Czy przyciągasz do siebie optymistyczne zdarzenia?

           Od dawna robię różne wyroby z muszli i po kilku latach pewna pani powiedziała mi ,że trzymanie ich w domu przynosi pecha, bo to są szczątki zwierząt. Byłam zaskoczona ,bo pierwszy raz spotkałam się z taka opinią, ale nie uwierzyłam jej. Dlaczego? Mogłoby się wydawać , że dlatego ,że od lat są u mnie w domu i pecha nie mam, ale chodzi o coś innego, ja staram się dostrzegać dobre strony każdej sytuacji ,a nie złe. Tak naprawdę ta pani przez swój strach przed pechem i wiarą w to, nigdy nie będzie radosna z okazji znalezienia muszli na plaży i będzie głośno odradzać wszystkim mówiąc ,że to niebezpieczne. Ja wolę dostrzegać piękno ślimaków i okazywać wdzięczność ,że takie istoty istnieją wśród nas i odchodząc z tego świata, zostawiają po sobie piękną pamiątkę w formie muszli. Dostrzegajmy lepszą stronę naszego życia, fakt jest to świat dualny, ale możemy pozostawić tą gorszą jego część z boku i skupiać się na jego ładniejszej stronie. To nie znaczy ,że ja nie dostrzegam tragedii, owszem, ale nie płaczę z tego powodu i nie rozmyślam na ten temat godzinami, tylko na przykład ,kiedy słyszę karetkę pogotowia na sygnale ,to w myślach dziękuję za pomoc dla wszystkich biorących udział w tym zdarzeniu. Nasze negatywne myślenie w każdej nieciekawej sytuacji, jeszcze bardziej ją pogarsza, ponieważ zamartwianie się obniża naszą wibrację. Ale jeżeli poszukamy dobrej strony takiego zdarzenia, wibracja wyniesie nas wyżej i poprawi nam samopoczucie. Każde negatywne myślenie przyciąga negatywne zdarzenie, dlatego tak ważna jest higiena naszych myśli. Każda myśl i słowo, ma swoją częstotliwość i jeżeli dostrajamy się do "kanału ''negatywnego to w nim funkcjonujemy i oczywiście jeżeli nasz ""kanał'' jest pozytywny to przyciągamy pozytywne zdarzenia. Wszystko jest wibracją i od nas zależy jak reagujemy na to co się nam przydarza, mamy kontrolę nad tym co pomyślimy w danym momencie. Staram się postrzegać świat jako pozytywny i sprzyjający mi, i tak się dzieje, ale znam osoby które widzą prawie same minusy i przyciągają takie zdarzenia. Takie osoby można poznać po ustach, a właściwie ich kącikach ,jedni maja je na dół, a inni do góry ,to się nazywa dominanta negatywna i pozytywna, jeżeli ktoś ma równe usta to jest w tej kwestii zrównoważony. Nasze myśli wpływają na naszą rzeczywistość pamiętajmy o tym ,to one przyciągają do nas wszystko ,co z nami rezonuje, a podejrzewam ,że wszyscy chcieli byśmy radosnego życia, to po prostu śmiejmy się , to również podwyższa nasze wibracje. Kiedy nauczymy się kontrolować te negatywne , zauważymy zmianę na leprze w każdej sferze życia. Oczywiście nie muszę przypominać,że obgadywanie, krytykowanie i osądzanie innych zaniża naszą wibrację, także , znajdźmy w osobie której nie lubimy coś pozytywnego, to może być jej ubiór, okulary czy pracowitość ,a zauważymy po jakimś czasie ,że rzeczywiście nie jest taka zła jak nam się wydawało. Polecam takie podejście do życia, po po prostu jet wtedy ono zdecydowanie przyjemniejsze i pełne miłych zdarzeń , wywołujących uśmiech na twarzy.